wtorek, 30 października 2007

Na drodze do Zakopanego stoi Baca i łapie okazję

Na drodze do Zakopanego stoi Baca i łapie okazję. Zatrzymuje się jakieś auto. Baca wyciąga ciupagę i mówi do kierowcy:
- Łonanizuj się, pan!
Przestraszony kierowca posłusznie wykonuje rozkaz górala. Gdy już skończył, słyszy ponownie:
- Łonanizuj się, pan!
Turysta wyboru wielkiego nie ma. Ponownie wykonuje polecenie górala. Skończył... Baca znów mówi to samo:
- Łonanizuj się, pan!
Próbuje biedny turysta po raz kolejny, ale nic mu z tego nie wychodzi. Baca ponagla:
- Łonanizuj się, pan! Łonanizuj się, pan! Łonanizuj się, pan!
I kiedy Baca zauważył, że kierowca nie da już na prawdę rady, spokojnym głosem mówi do stojącej obok gaździny:
- Siadaj, Maryna, pan cię do Zakopanego zawiezie!