środa, 27 lutego 2008

Jedzie Arnold Schwarzenegger rosyjskim autobusem

Jedzie Arnold Schwarzenegger rosyjskim autobusem. W pewnej chwili podchodzi do niego kontroler biletów i mówi:
- Pan, bilet!
Schwarzenegger napina mięśnie:
- Ja Schwarzenegger!
Kontroler nie daje za wygraną:
- Pan, bilet!
Podirytowany Schwarzenegger mówi:
- Ja Schwarzenegger!!!
Kontroler powtarza ponownie:
- Pan, bilet!
Wtedy Arnold wyjmuje monetę, wkłada do kasownika i uderza z całej siły ręką. Wyjmuje podziurawioną monetę i podaje kontrolerowi.
- Było trzeba tak od razu - mówi kontroler i przedziera monetę na pół.

Polak zwraca się do sprzedawcy

Polak zwraca się do sprzedawcy w sklepie wolnocłowym na lotnisku w Nowym Jorku:
- You. Wiesz. I want to buy piła.
Polak dostrzega brak kontaktu ze sprzedawcą, więc pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie.
- Piła - powtarza Polak i odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Ball? - dopytuje sprzedawca. - You need to buy a ball?
- Yes! - cieszy się Polak. - Teraz patrz mi na usta. Łańcuchowa...

Wchodzi babcia do autobusu

Wchodzi babcia do autobusu i mówi do kierowcy:
- Chce pan orzeszka?
- Tak, chcę.
Kolejnego dnia znowu pyta:
- Chce pan orzeszka?
- Tak... Dziękuję bardzo...
Sytuacja powtarza się przez kilka kolejnych dni. Po tygodniu kierowca mówi:
- Widzę, że znowu ma pani dla mnie orzeszka... A czemu pani nie je?
- Mam sztuczną szczękę i nie potrafię pogryźć, bo są takie twarde.
- A skąd pani bierze tak pyszne orzeszki?
- Z czekoladek.

Były więzień przechodzi przez granicę

Były więzień przechodzi przez granicę i prowadzi rower. Przez ramę roweru przewieszony jest sporych rozmiarów worek. Celnik pyta:
- Co pan tam wiezie?
- Piasek.
- Proszę przejść na bok, zaraz to sprawdzimy.
Celnik sprawdza zawartość worka i okazuje się, że rzeczywiście w środku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie i za każdym razem zawartość worka jest identyczna. Pewnego razu celnik nie wytrzymuje i mówi:
- Ja pana znam. Wiem, że pan coś przemyca. Nie wiem tylko, co to jest. Daruję panu wszytko, tylko niech pan powie, co pan przemyca.
- Rowery - odpowiada recydywista.

Trwa spotkanie prezydenta USA z prezydentem Rosji

Trwa spotkanie prezydenta USA z prezydentem Rosji. Rozmawiają na temat zarobków:
- W USA robotnik zarabia 1300 dolarów, a na życie starcza mu 150.
- A co z resztą?
- To nas nie obchodzi. A u was?
- U nas robotnik zarabia 5000 rubli, a na żywność wydaje 10000.
- A skąd bierze resztę?
- To nas nie obchodzi.

Do brunetki podchodzi blondynka

Do brunetki podchodzi blondynka i coś trzyma w dłoniach. Brunetka pyta:
- Co tam trzymasz?
Blondynka otwiera dłonie i coś pokazuje. Na to brunetka:
- To kupa!
Blondynka odpowiada:
- Tak, to jest kupa! I wyobraź sobie, że mało brakowało, a bym w nią wdepnęła...